RUSTYKALNE WESELE W OSADZIE MŁYŃSKIEJ
Czymkolwiek w życiu się zajmujecie, na pewno macie swoje „zawodowe” marzenia dotyczące Waszego rozwoju. Coś, co chcielibyście w życiu zrobić albo miejsca, które chcielibyście odwiedzić. Dla nas w takiej sferze marzeń znajdują się na przykład różne miejscówki na wesela. Widzieliśmy już sporo, ale są też takie „top of the top” na naszej liście, które ciągle są przed nami. W zeszłym roku odhaczyliśmy kolejny punkt z tej listy – Osadę Młyńską.
PRZYGOTOWANIA ŚLUBNE – CZYLI WIATR WE WŁOSACH, WSTĄŻKACH I TIULACH
Jak już wielokrotnie wspominaliśmy, genialną sprawą jest zorganizowanie przygotowań w miejscu, w którym odbywa się wesele, jeśli jest taka możliwość. Julia i Marcin wybrali właśnie takie rozwiązanie. Dzięki temu mogli przygotowywać się osobno, a my mogliśmy płynnie przechodzić sobie od jednej osoby do drugiej, w międzyczasie obserwować etapy dekorowania sali weselnej i jej otoczenia. Od momentu przyjazdu do Osady Młyńskiej, towarzyszyła nam, nietypowa jak na (zazwyczaj) spokojny maj, niesamowicie wietrzna pogoda. Dekoracje wokół sali nie raz zmieniły wtedy swoje położenie. 😉 Ale wiatr ma to do siebie, że wprowadza na zdjęciach dynamikę, którą szczerze uwielbiamy! Rozwiane włosy, sukienki… kolorowe wstążki powiewające w różne strony. Na ewentualną niepogodę sala przygotowała także kolorowe kalosze i parasole – wyglądały totalnie uroczo! A wracając jeszcze do samych przygotowań… Mieliśmy do dyspozycji sporą przestrzeń wypełnioną po brzegi klimatycznymi starymi przedmiotami, z niewielkimi oknami, które dawały nam dosłownie filmowe oświetlenie. Prawdziwy raj dla fotografa! Możliwość zabawy kadrami, wieloplanami i światłem. Przy tym towarzyszący nam bliscy Julii i Marcina, dzięki którym nie brakowało ciekawych rozmów, śmiechu i tak lubianego przez nas zamieszania. 🙂 Osada Młyńska na swoim terenie ma wiele magicznych zakamarków, jak na przykład mała sala kinowa w stylu retro, albo budynek z pokojami, w których odbywała się część ślubnych przygotowań. Byliśmy tak pozytywnie zaskoczeni Osadą, że zajrzeliśmy wszędzie :))
ŚLUB W KOŚCIELE ŚW. KAROLA BOROMEUSZA W ŻYRARDOWIE | ŚLUB RUSTYKALNY | FOTOGRAF ŚLUBNY WARSZAWA
Julii i Marcinowi zależało na tym, by wybrane przez nich miejsca były spójne stylistycznie. Kościół, który wybrali na złożenie swojej przysięgi, naszym zdaniem idealnie wpasował się w styl całego dnia. Neogotycka świątynia z bogato zdobionym ołtarzem oczarowała nas nie tylko samym wystrojem, ale też cudownym światłem wpadającym przez okna. A jak wiadomo – dobre światło to klucz do sukcesu, jeśli chodzi o klimat na zdjęciach! 🙂 W momencie przysięgi nasza para młoda była idealnie oświetlona przez promienie słońca zaglądające do wnętrza kościoła.
WESELE W STYLU BOHO | MINI SESJA W DNIU ŚLUBU | OSADA MŁYŃSKA
Po ceremonii, ponownie udaliśmy się do Osady Młyńskiej, gdzie wiatr zdążył się już trochę uspokoić, za to czekała na nas piękna, słoneczna pogoda. W sam raz do powitania gości przed salą. To jeden z naszych ulubionych momentów, gdy goście powoli zjeżdżają się na miejsce wesela, nie mogąc doczekać się na przyjazd pary młodej. Zaczynają się rozmowy między członkami rodziny, którzy dawno się nie widzieli albo dopiero mają okazję się poznać i rozdawanie powitalnego szampana. Osada Młyńska wyglądała tak obłędnie, że wcale nie dziwią nas łzy wzruszenia u Julii, gdy zobaczyła dekoracje na sali weselnej… Kolorystyka wystroju idealnie wpasowała się w styl rustykalny. Mając do dyspozycji tak świetnie urządzony teren wokół Osady Młyńskiej, nie mogliśmy przepuścić okazji do zrobienia mini sesji w trakcie wesela! A, że Julia i Marcin przed obiektywami czują się jak ryby w wodzie, przekonaliśmy się już podczas ich sesji narzeczeńskiej. Kilkanaście minut, w trakcie których pohasaliśmy po trawie w otoczeniu pięknych kwiatów i girland z ciepłymi światełkami, zaowocowało kadrami pełnymi uczuć. Po powrocie na salę, zabawa rozkręciła się na dobre! O ogień na parkiecie zadbali niezastąpieni Panowie od Muzyki! Mieliśmy przyjemność współpracować z nimi już wielokrotnie i jednego jesteśmy pewni – to mistrzowie w swoim fachu. 😉 Jeśli marzy Wam się rustykalne wesele, to Panowie od Muzyki idealnie wpasują się w klimat, zapewniając genialne, ciepłe (i bardzo stylowe!) światło. Decydując się na organizację wesela w stylu boho, dobrze jest wybrać usługodawców, którzy nie zepsują, a podkreślą wystrój na sali. Dobór odpowiedniego oświetlenia to podstawa! Magia sama się nie zrobi, dlatego warto od początku zadbać o dobrych magików takich jak Panowie od Muzyki . 😉
FOTOGRAF ŚLUBNY WARSZAWA | SLOW WEDDING | FOTOGRAF ŚLUBNY POZNAŃ | FOTOGRAF ŚLUBNY KRAKÓW
Tak, wiemy, zapewniliśmy Wam dużo czytania! Ale co zrobić, gdy jest tyle do opowiedzenia… Teraz pora na oglądanie. 😉 Wietrzna, raz pochmurna a raz słoneczna, kipiąca kolorami, pełna światełek, girland i ciepłego światła – Osada Młyńska, a w niej Julia, Marcin i ich wyjątkowy dzień.
